Dziwna para
Teatr Capitol w Warszawie
Recenzje:
Wtorkowym koncertem aktorskich popisów Cezarego Żaka i Artura Barcisia w premierowej „Dziwnej parze” Jesienny Festiwal Teatralny w Nowym Sączu zszedł z afisza na rok. „Dziwna para”, po sądeckiej premierze, ruszyła na podbój polskich widowni.
Mieszkający na Manhattanie rozwiedziony dziennikarz sportowy, bałaganiarz i lekkoduch, grany przez Cezarego Żaka, urządza stałe wieczory pokerowe z kumplami. Pewnego dnia nie zjawia się przyjaciel Feliks, w którego postać wcielił się Artur Barciś. Okazuje się, że wpadł w depresję i wałęsa się po nowojorskich zaułkach. Powód? Żona chce się z nim rozwieść. Sprawa wygląda groźnie, bo zdesperowany mąż i ojciec dwojga dzieci może się targnąć na życie. Dziennikarz oferuje mu wspólne zamieszkanie na jakiś czas. No i dopiero teraz wychodzi na jaw powód, dla którego żona ma go dość. Pedantyczny do bólu czyścioch, hipochondryk, nieudacznik, mazgaj, upierdliwa do bólu gaduła, terroryzuje swoimi przyzwyczajeniami przyjaciela. Wchodzi w rolę jego byłej żony, tylko w jeszcze bardziej uciążliwym wydaniu. Dziennikarz organizuje rozrywkowy wieczór z dwiema atrakcyjnymi sąsiadkami, by wreszcie jego lokator przestał lamentować nad swoim losem, ukochaną wciąż żoną i dziećmi. Pomysł częściowo jest chybiony. Zamiast seksu przy świecach odbywa się wieczór zwierzeń pechowego tatusia i małżonka. Feliks urzeka swoimi uczuciami jedną z pań, również spędzających życie samotnie. Ona zabiera go do siebie.
Życie tej męskiej pary jest rzeczywiście dziwne. Mieszkają pod jednym dachem, lubią się szczerze, mimo skrajnie różnych charakterów. Jeden pełni rolę głowy domu, drugi wciela się w rolę gotującej obiadki żony, pilnującej pory powrotu do domu męża, zmiatającej wiecznie kurze z mebli w kolorowym fartuszku. Żadnych erotycznych podtekstów. Jest więc ten układ trochę przewrotny wobec męskich duetów prowadzących się przez życie za rękę i kochających po swojemu. Dziwna para, bo właśnie nie taka.
Nie jest to spektakl porażający intelektualną głębią. Za tekstową tkankę służy mu dowcipnie, lekko zbudowana sztuczka autora hitów teatralnych na Broadwayu. Cały żywioł teatralny rozpętuje aktorski duet Żak – Barciś. Ich marka jest sprawdzona. Gwarantuje brawurowe aktorstwo i świetną zabawę.
To świeżej daty obyczaj, że sztuki zaczynają swój żywot poza macierzystą sceną. Studio Filmowe „Gudejko” z Warszawy, producent „Dziwnej pary”, i cały zespół aktorski wybrali na miejsce urodzin sądecki festiwal i scenę MOK. To łagodnie dopieszcza teatralne środowisko i samą imprezę. Festiwal rozpoczął się znakomitą powtórką sprzed lat, „Kolacją dla głupca”. Zamknęła go „Dziwna para”, matrymonialny żart, który będzie się podobał. Pomiędzy można by wymienić kilka spektakli wartych uwagi, jak choćby „Szczęśliwy dzień”, „Hipnoza”, „La dolce NRD” czy „Largo”. Umówmy się, artystycznego trzęsienia ziemi nie było.
DZIENNIK POLSKI
„Zabawna para”, Przegląd, 11 2009
„Barciś bywa tyranem”, zyciewarszawy.pl, 20 11 2009
„Dziwna para” – legendarny hit Brodway’u na tarnobrzeskiej scenie”, TwojRegion24.pl, 09 12 2009