Vincenzo Bellini

I Capuleti e i Montecchi

Opera i Operetka w Krakowie

RECENZJE:

„Mimo drobnych niedoskonałości przedstawienie krakowskiej Opery jest jednym z najbardziej udanych (GAZETA KRAKOWSKA)”
„Dla Wojciecha Adamczyka, reżysera przedstawienia, opera Belliniego była nowym doświadczeniem – nigdy dotąd nie zajmował się tym gatunkiem. Debiut wypadł pozytywnie (GAZETA WYBORCZA)”
„Udana reżyseria opery jest dziełem Wojciecha Adamczyka (DZIENNIK POLSKI)”
„Wreszcie 13, 14 i 15 lutego Richard Bonynge poprowadził dzieło Belliniego. To były rzeczywiście wielkie dni Opery Krakowskiej. Pod batutą mistrza dźwięk nabrał prawdziwie włoskiego brzmienia. Richard Bonynge ogromną uwagę zwracał bowiem właśnie na kulturę wydobycia dźwięku, wykończenie frazy. Zespół Opery zadziwił wszystkich mistrzowską muzykalnością. Richard Bonynge, wytrawny znawca śpiewu operowego umiał z nich [śpiewaków] wydobyć maksimum walorów i umiejętności oraz sprawić, by śpiewali w sposób nienagannie stylowy. Od strony muzycznej premiera opery Montecchi i Capuleti była więcej niż satysfakcjonująca. Rzadko można usłyszeć w Polsce tak dobrą grę orkiestry. Richard Bonynge poprowadził spektakl pewną ręką mistrza, dbając o dynamikę gry zespołu, który ani razu nie zagłuszył śpiewaków. W premierowej obsadzie znakomicie zaprezentowały się wykonawczynie głównych ról: Bożena Zawiślak-Dolny jako Romeo oraz Anna Karasińska jako Julia. Pierwsza błysnęła nie tylko pięknym śpiewem, ale i dramatycznym nerwem. Dzięki jej aktorskim zdolnościom i temperamentowi na operowej scenie gościł chwilami żywy, porywający teatr. Ten teatr był też zasługą reżysera Wojciecha Adamczyka, a równie dobrze w partii Romea spisała się występująca w drugiej premierowej obsadzie Marta Abako. Tak więc Kraków zwycięsko wyszedł z tej poważnej operowej próby. (z książki CZY KRAKÓW ZASŁUGUJE NA OPERĘ?)”